Logopeda radzi
Prawidłowe oddychanie
Drodzy rodzice!
Obserwujcie sposób oddychania Waszych dzieci podczas snu, oglądania telewizji, słuchania bajek czy innych czynności, które nie wymagają mówienia. Powinny wdychać powietrze nosem (do płuc dostaje się wtedy oczyszczone i ogrzane powietrze) i tą samą drogą je wypuszczać. Wiele dzieci w wieku przedszkolnym oddycha przez usta, przez co wciąga w drogi oddechowe powietrze pełne różnych pyłków, alergenów co sprzyja niekończącym się infekcją kataralnym.
Zachęcajcie swoje dzieci do oddychania przez nos. Bawcie się i ćwiczcie prawidłowy oddech, z krótką fazą wdechu i dłuższą – według potrzeb, na przykład tak:
- huśtanie maskotki – dziecko leży na plecach, na brzuchu kładziemy książkę a na niej sadzamy maskotkę; przy wdechu (nosem) brzuch się uwypukla, przy wydechu – brzuch opada;
- dmuchanie baniek mydlanych – wdech nosem, wydmuchnięcie powietrza przez rurkę;
- wprawianie w ruch wiatraczków (kolorowych, różnej wielkości) – odpowiednie gospodarowanie wydychanym powietrzem, w zależności od rozmiaru wiatraczka, równe i powolne dmuchanie, by wiatraczek „tańczył” jak najdłużej.
Dbajcie by nosy dzieci były czyste, drożne, nauczcie prawidłowego wydmuchiwania zalegającej wydzieliny. Jakiekolwiek wątpliwości związane z anatomią migdałków podniebnych konsultujcie z laryngologiem. Ich przerost może doprowadzić nie tylko do nieprawidłowego oddychania, ale i problemów ze słuchem.
„PROŚBA DZIECKA”
- Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się
domagam. To tylko próba sił z mojej strony. - Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.
- Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko Ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe.
- Nie rób ze mnie większego dziecka niż jestem. To sprawia, że przejmuję postawę
głupio dorosłą. - Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne.
O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy. - Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy
bolesnych i nieprzyjemnych. - Nie wmawiaj mi, że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.
- Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga.
- Nie zwracaj zbytniej uwagi na moje drobne dolegliwości. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę.
- Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy.
- Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.
- Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.
- Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.
- Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.
- Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.
- Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.
- Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia. Nie wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło. 18. Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy.
- Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, żeby nam się to udało.
- Nie bój się miłości. Nigdy.
„Mów dziecku, że jest dobre, że może, że potrafi”
Janusz Korczak
RODZICU PAMIĘTAJ
Idealni rodzice nie istnieją, podobnie jak nie ma idealnych dzieci.
Nie zrobisz wszystkiego dobrze, choćbyś nie wiadomo, jak się starał.
Dzieci wychowuje się do życia, więc ucz je,
jak radzić sobie z błędami własnymi i innych.
Dzieci potrafią wybaczać błędy swoim rodzicom.
Nie szukaj absolutnie mądrych i nieomylnych recept,
bo takich nie ma, trzeba je dostosować do własnego dziecka.
Nie obawiaj się, że dzieci przestaną cię kochać, gdy im czegoś odmówisz - nie musisz się im podlizywać i zapracowywać na ich miłość.
Zaspokajaj ich rzeczywiste potrzeby, a nie zachcianki.